sobota, 11 lipca 2015

Czerniejewo i okolice (Wielkopolska)

Prawie od dwóch tygodni jestem w rodzinnych stronach w Wielkopolsce. Pogoda nie zawsze rozpieszcza, ale dziś była idealna, żeby wybrać się na wycieczkę rowerową. Największą miejscowością na mojej trasie było Czerniejewo - małe miasto położone pomiędzy Gnieznem a Wrześnią. Czerniejewo znane jest w okolicy ze znajdującego się tam XVIII-wiecznego założenia pałacowego z przyległym parkiem.






Moja trasa wiodła dziś głównie przez pola i lasy. Otaczały mnie piękne polskie krajobrazy. W lesie koło wsi Leśniewo zatrzymałam się przy pomniku upamiętniającym śmierć hrabiego Witolda Skórzewskiego podczas polowania w 1912 roku.



  


Z wycieczki wróciłam z kilkoma kilogramami czereśni z przydrożnych drzew. Sama nie mogłam owoców dosięgnąć, ale panowie, którzy przejeżdżali obok samochodem, zatrzymali się i bezinteresownie dla mnie ich narwali, wchodząc na drzewa. Zatrzymałam się, żeby trochę sobie podjeść, a skończyło się na tym, że wracałam do domu z dwoma siatkami przepysznych czereśni. :D

niedziela, 21 czerwca 2015

Hanko

Wakacje tuż, tuż, a przed nimi wyskoczyliśmy jeszcze z Mateuszem z Helsinek na jeden dzień do Hanko. To małe miasteczko położone jest 130 km na zachód od stolicy na małym połwyspie, który jest najbardziej wysuniętym na południe fragmentem kraju.

Miasto powstało dopiero w drugiej połowie XIX wieku i pod koniec tego stulecia ze względu na przyjazny klimat zaczęło pełnić funkcje senatorium dla rosyjskiej arystokracji. Znane jest także z tego, że to stąd Finowie udawali się statkami na emigrację do Ameryki Północnej.

Największym atrybutem Hanko są piaszczyste plaże (w Finlandii rzadkie), ale na razie jest za wcześnie na kąpiele w Bałtyku. Wczoraj chcieliśmy zobaczyć miasto i wybrzeże. Wjechaliśmy windą na wieżę ciśnień, z której rozciągają się łądne widoki na okolicę, zajrzeliśmy do kościoła luterańskiego, spacerowaliśmy, przechodząc koło XIX-wiecznych drewnianych willi, zjedliśmy obiad w restauracji na wyspie i tak minęło nam 5 godzin. Stwierdziliśmy, że do Hanko będziemy musieli jeszcze pojechać, ale w sierpniu, żebyśmy mogli skorzystać w pełni z uroków miejscowości, i na dłużej, abyśmy mogli tez popłynąć statkiem na wyspę Bengtskär, na której znajduję się ciekawa latarnia morska.












piątek, 29 maja 2015

Park Narodowy Nuuksio

Ostatnio niezbyt często mam okazję podróżować. Przede wszystkim do dyspozycji mam tylko weekendy, a sobota i niedziela to na dalszą wycieczkę za mało czasu. Wakacje rozpoczynam za miesiąc. Do tego czasu, trzeba wolny czas zagospodarowac sobie w najbliższej okolicy.
Dwa tygodnie temu wybraliśmy się z Mateuszem do Nuuksio tj. parku narodowego położonego około 40 km od centrum Helsinek. Spędziliśmy tam kilka godzin, wędrując jednym ze szlaków turystycznych. Chyba nie wybraliśmy najlepszego, bo średnio byliśmy zadowoleni z widoków. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z naszej niedzielnej mini wyprawy.











sobota, 25 kwietnia 2015

Suomenlinna (Helsinki)

W Finlandii mamy w końcu wiosnę. Weekend spędzamy z Mateuszem w mieście, ale dziś postanowiliśmy skorzystac z ładnej pogody i wybrać się na Suomenlinnę. Jest to twierdza morska znajdująca się na sześciu wyspach blisko brzegu. Jej historia sięga 1748 roku. Suomelinna to jedno z moich ulubionych miejsc w Helsinkach. Bardzo podoba mi sie to, że łatwo tam dotrzeć z centrum (z Kauppatori kursuje prom) i można przyjemnie spędzić czas właściwie nie ponosząc żadnych kosztów. Forty są rewelacyjnie zachowane i ogólnodostępne. Dodatkowo z wysp rozciągaja się piękne widoki. Latem jest to dobre miejsce na urządzenie pikniku.









Na koniec zamieszczam kilka zdjęć zrobionych z promu przed wypłynięciem z Kauppatori/ tuż po wypłynięciu.







niedziela, 29 marca 2015

Rovaniemi

Minęły już trzy tygodnie od naszego weekendu w Rovaniemi. W końcu mam czas, aby zająć się tym tematem na blogu. Rovaniemi to fińskie miasteczko położone na kole podbiegunowym. Znajduje się już na obszarze Laponii. Znane jest głównie z tego, że urzęduje tam Święty Mikołaj.
 

Dlaczego polecieliśmy do Rovaniemi? Przde wszystkim liczyliśmy na to, że uda nam sie zobaczyć zorzę polarną. Szczęście niestety nie dopisało. Pierwszej nocy niebo było całkowicie bezchmurne, ale nic ciekawego na nim się nie pojawiło. Drugiej nocy po godz. 22 niebo było przykryte grubą warstwą chumur. Wiedzieliśmy z internetu, że zorza jest aktywna na tej szerokości geograficznej i rzeczywiście niebo wyglądało... niecodziennie (miało czerwonawy kolor). Niestety, chmury uniemożliwiły obserwację. Gdy po kilku godzinach wiatr je rozdmuchał, po aurorze nie było ani śladu.



Zorza nie była jedynym motywem wyjazdu. Chciałam też zobaczyć, jak wygląda zima w Laponii (Mateusz już miał okazję). Było tam jednak nadzwyczaj ciepło jak na początek marca. W ciądu dnia temperatura wzrastała powyżej zera i śnieg na chodnikach zamieniał sie w chlapę. Niefajnie się po tym chodziło. Krajobrazy dookoła były jednak prawdziwie zimowe... Dużo śniegu, zamarznięta rzeka Kemijoki, po której spacerowali ludzie, a nawet jeździli na nartach biegowych czy skuterach.



Nocowaliśmy w hotelu położonym przy ośrodku narciarskim, więc kilka godzin zdecydowaliśmy się spędzić uprawiając sporty zimowe.






Do Rovaniemi zjeżdżają się wielkie tłumy w grudniu, aby odwiedzić Wioskę Świętego Mikołaja. My zrobiliśmy to dwa i pół miesiąca po Bożym Narodzeniu. Było to miłe doświadczenie. U Świętego Mikołaja musi bywać wielu Polaków, bo potrafi on co nieco powiedzieć w naszym języku. :-)


 

Rovaniemi to małe miasto. Turystom oferuje się przede wszystkim lapońskie safari. Jeśli chodzi o muzea, to znajduje sie tam jedno godne uwagii - Arktikum. Jak nazwa wskazuje, poświęcone jest ono Arktyce, a konkretnie uwarunkowaniom przyrodniczym oraz historii i kulturze ludów zamieszkujących ten obszar. Ekspozycja jest interesująca, ale nie wywiera wielkiego wrażenia.
 




Nasz główny cel w Laponii nie został osiągnięty. Zorzy polarnej nie widzieliśmy. Któż by się spodziewał, że niecałe dwa tygodnie poźniej będziemy mieć ku temu okzaję w Helsinkach.