wtorek, 8 marca 2016

Budapeszt

Minęlo ponad pół roku od wakacji spędzonych na Węgrzech. Chyba już czas opublikować jakieś zdjęcia z wyjazdu...



Przez kilka poprzednich lat odwiedzałam kraje zachodnioeuropejskie. W ubiegłym roku dla odmiany zaproponowałam wyjazd do kraju w środkowej części kontynentu, a partner na to przystał. Niestety, miałam narzucony termin wakacji. Dalszą/dłuższą podróż mogłam zaplanować tylko na lipiec; zwiedzaniu towarzyszyły więc niemiłosierne upały.

Na Węgrzech spędziliśmy tydzień, z czego 3-4 dni w Budapeszcie. Zwiedzanie zaczęliśmy od Budy, czyli tej starszej, prawobrzeżnej części miasta. Pierszego wieczoru udaliśmy się na Górę Gellérta, skąd rozciągają się piękne widoki na miasto. Następnego dnia poszliśmy na Górę Zamkową i starówkę.

Widok z Góry Gellérta

Góra Gellérta, a u jej podnóża termy Rudas

Statua Gellérta


Zamek

Widok z Góry Zamkowej

Widok z Góry Zamkowej

Kościół Macieja

Front kościoła Macieja i pomnik Trójcy Świętej

Baszta Rybacka

Baszta Rybacka

Pomnik króla Stefana Świętego znajdujący się przy Baszcie Rybackiej
 
Widok z Baszty Rybackiej na Dunaj i Parlament znajdujący sie po drugiej stronie rzeki

Kolejny dzień minął na zwiedzaniu Pesztu - nowszej, lewobrzeżnej części miasta. Główną atrakcją był dla nas gmach Parlamentu. Warto zobaczyć jego wnętrze.

 
Parlament

Maszerujący przed Parlamentem żołnierze; w tle widać budynek Muzeum Etnograficznego

Wnętrze gmachu Parlamentu

Sala obrad w Parlamencie

Bazylika św. Stefana

Wielka Synagoga

Wnętrze Wilkiej Synagogii

Drzewo Pamięci (pomnik ofiar Holocaustu)

Oprócz chodzenia od zabytku do zabytku w Budapeszcie warto znaleźć czas na relaks w basenach termalnych, z których miasto, jak i cały kraj, słynie. My odwiedziliśmy termy Rudas oraz Palatinus. Zdecydowanie polecam te pierwsze, gdzie można między innymi posiedzieć w niezwykłej łaźni tureckiej pochodzącej z XVI wieku.


Stolica Węgier urzeka swą architekturą i malowniczym położeniem nad Dunajem. Ceny noclegów, posiłków i biletów są przystępne, choć np. restauracje trzeba rozsądnie wybierać. W najbardziej turystycznych miejscach można solidnie przepłacić.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz